Płyną łódką dominikanin, jezuita i franciszkanin. Po jakimś czasie zabrakło im wody pitnej. Dominikanin zaofiarował się, że pójdzie do sklepu. Wyszedł z łódki i po wodzie poszedł do sklepu. Tak samo wrócił. Gdy kolejny raz zabrakło wody, stwierdzili, że teraz kolej na jezuitę. Jezuita poszedł po wodzie i wrócił. Za trzecim razem po wodę miał iść franciszkanin. Wszedł do wody i zaczął się topić. - Po palach, durniu! - krzyczy dominikanin. -
Widocznie istnieje stworzone przez kogoś jakieś urządzonko co potrafi utrzymać ciężar człowieka na powierzchni wody. Rozumiem że wszystkie niby przypadkowe osoby i gwiazdy są wtajemniczone i część sztuczek z podmianą wykonują oni, to samo się tyczy niby czytanie w myślach o których Dynamo wcześniej wiedział.
Jedyna sztuczka robi na mnie pozytywne wrażenie to z wsadzeniem telefonu do butelki, albo z wrzuceniem monety do niej. Niesamowite :)
@daimon222: Urzadzenie ? Wystarczy plexi, a nawet nie, bo woda jest zbyt brudna, zeby ludzie mogli cokolwiek dojrzec. Tak samo jak z tymi cwaniaczkami biegajacymi po wodzie w superbutach.
Komentarze (20)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jedyna sztuczka robi na mnie pozytywne wrażenie to z wsadzeniem telefonu do butelki, albo z wrzuceniem monety do niej. Niesamowite :)
http://dsc.discovery.com/videos/mythbusters-running-on-water-aftershow.html