Hmmm, nie wiem czy może coś mi się poprzestawiało w głowie, ale od kilku lat wersje AMG wydają mi się coraz bardziej niedorzeczne... W jakiś sposób w Stuttgarcie doszli do wniosku, że szybka jazda polega na spaleniu opon w każdym zakręcie przy nawet najmniejszym dotknięciu gazu. BMW robi M-ki coraz szybsze, przyjemniejsze w jeździe, bez miliardów niutonometrów niszczących opony, Audi może i trochę nudne z napędem 4x4, ale da się nim jechać
Komentarze (1)
najlepsze