Właśnie zakończyłem (po dwóch latach) pracę jako swego rodzaju pracownik socjalny we Francji. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, ale najpierw przybliżę czym dokładnie się zajmowałem. Otóż moim miejscem pracy było chantier d instertion - rodzaj stowarzyszenia mający na celu "resocjalizację" osób znajdujących się przez długi okres (lub od zawsze) bez zatrudnienia. Moim zadaniem było encadrement technique - czyli pracowałem bezpośrednio z naszymi podopiecznymi jako szef ekipy. Miałem za zadanie pracować z nimi i sprawdzać na ile realizują powierzone im zadanie, jakie mają problemy, oraz "umoralniać" ;).
Naszymi podopiecznymi były osoby w wieku od 18 lat do emerytury, obojga płci, mający prawo do pracy we Francji (czyli także imigranci). Pracowali u nas na umowę na czas określony, maksymalnie przez dwa lata.
Moje pierwsze AMA, więc przepraszam za jakieś niedociągnięcia.
Komentarze (182)
najlepsze
2. Czy zmieniłeś swoje nastawienie do nich po poznaniu tej "kultury"?
3. Jakie jest ich nastawienie do zasiłków - są wdzięczni, czy postawa "bo się należy"?
4.
2. zasadniczo nie zmieniłem. Szczególnie, że tutaj gdzie pracuje nie ma z nimi żadnych problemów - często są mili, uśmiechnięci.
3. Generalnie postawa, bo się należy jest raczej typowa dla francuzów mam wrażenie. Wśród imigrantów z którymi miałem do czynienia mężczyźni chcą pracować, natomiast kobiety mam wrażenie bardziej liczą na
2. Czy boisz sie wchodzić w dzielnice imigrantów? Czy mialeś już jakieś "przygody" tam?
2. Nie miałem żadnych przygód. Swego czasu często przebywałem w dzielnicy gdzie jest sporo arabów i nigdy nie miałem żadnej przygody, nawet późnymi wieczorami.
Co oznacza słynny już zwrot "żeli papą" ?
Dużo jest tam żuli w taxi? I sezamki?
Komentarz usunięty przez moderatora
2. nie ma problemu ze zdobyciem.
3. nie słyszałem, by ktokolwiek hodował dla gangów, ale wiem, że dla siebie tak
4. Z tych co znam to mają liberalne podejście. W żadnym wypadku prawo nie zabrania informowania o skutkach zażywania narkotyków.