Nie rozumiem fenomenu tego całego Twittera. Czy naprawdę każdą bzdurę która przychodzi do głowy trzeba upubliczniać? Minister też musi? Po jaką cholerę? Wybuchnie jej głowa jak tego nie wyartykułuje?
@Qlfon: Ja też czasem jeżdżę pociągiem na tej trasie, ale akurat wczoraj nie jechałem - jednak nic mnie nie naszło - po prostu tego dnia nie planowałem podróży.
@komsomolec: nie, nie popełniła. wyraziła współczucie ofiarom, a że cieszy się, że jej mąż nie jechał którymś z tych pociągów - to przecież normalne, każdy z nas by tak zareagował, nie ma w tym nic złego.
@pryschnitz: Ja uważam, że to jest odrobinę nietaktowne. Mogłaby sobie darować takie uwagi, skoro pełni funkcję publiczną. Z jednej strony, jest to logiczne, że bardziej troszczy się o własny interes (siebie i swoją rodzinę), niż o społeczeństwo, ale będąc ministrem lub posłem, dba się o interesy ludzi i społeczeństwa, które takiej osobie zaufało, w związku z tym, takie wpisy na twitterze są nie na miejscu i tworzą niezbyt dobry wizerunek oraz
rozumiem że gdy wykopującym powiedziałby to kolega/siostra, to zrobiliby zmartwioną minę mówiąc "och tak, całe szczęście", ale gdy mówi to poseł, to już kupa w majtach i afera na cały internet? może nie jest to jakoś interesujące i odpowiednie, ale nie ma się co podniecać.
@tenner: Gdyby kogoś to interesowało, to mąż Pani Minister mógł być moim promotorem. Ale jako, że Pan Aleksander fascynuje się historią Republiki Francuskiej (o której nie mam większego pojęcia), postanowiłem wybrać innego promotora. Jeśli kogoś to nie zainteresowało, to przepraszam, że zabrałem czas :-)
Komentarze (141)
najlepsze
Nie wiem czy kogoś to obchodzi ale własnie jem kanapkę z polędwicą sopocką.
Poślicą
rozumiem że gdy wykopującym powiedziałby to kolega/siostra, to zrobiliby zmartwioną minę mówiąc "och tak, całe szczęście", ale gdy mówi to poseł, to już kupa w majtach i afera na cały internet? może nie jest to jakoś interesujące i odpowiednie, ale nie ma się co podniecać.
a dziękuję, twój również
Cieszy się , że nie było w pociągu jej męża. I to w zasadzie wszystko
Dziwnie interpretujecie ten wpis
Wpierw piszę , że współczuje bliskim ofiar a potem cieszy się , że jej mąż nie jechał wtedy pociągiem.
I tak Ja rozumiem ten wpis. Nic "egoistycznego" w tym nie widzę.
No ale jak ktos chcę na siłę się do czegos przyczepić to zawsze znajdzie w jakieś wypowiedzi drugie dno.
Absolwent WSIiZ w Rzeszowie.