Czy graliście w dzieciństwie z kolegami w grę "pucha"? (My to tak nazywaliśmy)

Zabawa polegała na tym, że stawiało się butelkę i po kolei rzucało się w nią kijem (każdy swoim) kto trafił i przewrócił butelkę zdobywał jedną "gwiazdkę" (kamień) kto nie trafił i jego kij znajdował się najdalej butelki ten jej pilnował. Nowa kolejka każdy rzuca kijem, kto strącił butelkę zdobywał kolejną gwiazdkę, gdy wszyscy rzucili kijem musieli go odzyskać tak aby nie zostać dotknięty kijem "ochroniarza" który pilnował puchy.
Pamiętam, że:
- Mając 3 gwiazdki można było strącać puchę odzyskanym kijem tak aby inni koledzy mogli zabrać swój kij. (Gdy pucha leżała ochroniarz nie mógł nikogo zbić)
- 4 gwiazdki. Można było kopać puchę