Wracając jeszcze na chwilę do tej wczorajszej mikro-afery z "InfoPigułą" i Rzymonem z tą swoją "dietą nisko-cośtam", próbującym przekonać odbiorców że, upraszczając, manie #!$%@? is the way to go, jeśli idzie o politykę.
@mnik1: bez heheszek, ale to jest jeden z powodów czemu nadal siedzę na wykopie. Chcę wiedzieć co 'w prawactwie piszczy', jakie są teraz szurskie tezy czy na kogo/na co jest internetowa nagonka. Wychodzę ze swojej bańki i obserwuję, jak wygląda reszta polskiego internetu.
@mnik1: Ja bym powiedział, że okresowa dieta niskoinformacyjna jest dopuszczalna, ale dla tych, co spędzili na budowaniu sobie światopoglądu bardzo dużo czasu i wiedzą, które źródła są godne zaufania.
Po prostu jeśli ktoś śledzi newsy i zamartwia się nimi od lat, to ma prawo czasem odpocząć i wie, co wtedy konsumować, żeby zupełnie nie wypaść z obiegu.
Tyle że to będzie prędzej coś typu przeglądania Economista niż infopiguły choćby ze
Nie, #!$%@?, nie jest.
Wiecie, co to jest propaganda? Wiecie jak działa?
Po prostu jeśli ktoś śledzi newsy i zamartwia się nimi od lat, to ma prawo czasem odpocząć i wie, co wtedy konsumować, żeby zupełnie nie wypaść z obiegu.
Tyle że to będzie prędzej coś typu przeglądania Economista niż infopiguły choćby ze