Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Powiem trochę o tym czemu porzuciłem zawód kierowcy autobusu po 5 raptem latach i czemu tak #!$%@? mnie spotykanie się z pracodawcami.

Niedawno powiedziałem adios pewnemu przewoźnikowi ze wschodniej Polski. Bardzo cieszyłem się z tej decyzji, bo dużo mnie nerwów za każdym razem kosztowało bytowanie i obcowanie z tym pracodawcą. Firma z korzeniami końca okresu stalinowskiego, żyjąca jeszcze 10 lat temu zupełnie świetnie. Stosunkowo nowe autosany, a te starsze utrzymywane w dobrym stanie technicznym. Linie wszędzie w okolicy. A dziś? Stare, gnijące trupy, do których bałbym się wsadzić swoje dzieci, gdybym wiedział w czym jadą. A wiem. I wiem jakie jest szefostwo. Płace - HA HA. Jakie płace? Miesiąc #!$%@? i dostajesz 1700zł, mechanicy - mniej jak najniższa krajowa. Dwa auta za mojej kadencji dokonały żywota z powodu zgnitych ram, a ile razy się domagałem serwisu, bo coś było tak permanentnie uszkodzone, że przy pierwszej kontroli policyjnej autu zabierane są dokumenty. Jednemu takiemu zabrano, a na dokumencie mandatowym napisano tyle usterek, że na blankiecie się nie mieściło.
Reasumując: zniszczona, zaniedbana firma, niskie i często wstrzymywane płace, mechanicy mający wszystko w dupie, mentalność "a jakoś będzie, jakoś dociągniem do emeriturki", pojazdy, przy których dowiedziałem się co to znaczy "opłakany stan techniczny". Nie wspomnę o czepialstwie, #!$%@?, spychologii i kolesiostwie.

Naprawdę chciałbym trafić do dobrej firmy przewozowej, ale w okolicy lepiej nie ma. Chciałbym bez cwaniakowania i kradzieży normalnie pracować i by nie traktowano mnie jak złodzieja - z definicji. Takiej firmy tu nie ma. A CV bogate w doświadczenie, tylko jak powiedzieć przyszłemu pracodawcy, że moje oczekiwania to nieoszukiwanie mnie na finansach i czasie pracy? W dodatku, niektórzy poprzednicy nawet umowy nie wystawili, większość nie opłacała składek, a mnie - wypłaty. Miałem przy tym dużo szczęścia, bo nigdy nie zapłaciłem mandatu większego niż 300zł, a i żadna kontrola mnie się nie czepiła na drodze, więc chociaż tyle. 8tys zł wydałem na kurs na D, a do tej pory nie zarabiałem więcej jak 2000zł/mies i to tylko przez okres dwóch miesięcy. Reszta - dużo niżej.
SPGM1903 - Powiem trochę o tym czemu porzuciłem zawód kierowcy autobusu po 5 raptem l...

źródło: comment_BYMws8inbujB5SXc5dh7jUW0JO8gjrdg.jpg

Pobierz