Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi opisać sytuację tutaj. To dopiero 2 wersja pisana pod wpływem emocji.

Dziś (25.04) zostałem zatrzymany w biedronce za robienie zakupów na kasie samoobsługowej. Została wezwana policja, oczywiście nie zostałem "zatrzymany" czy aresztowany ale trafiłem na dołek. Trzymali mnie ponad godzinę wertowali paragony przetrzepywali telefon.

Najpierw zostałem zatrzymany przez ochroniarza na polecenie (nieobecnej) kierowniczki "kiedy tu będę robił zakupy". Najpierw zostałem oskarżony
Enkidu0 - Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi o...
@Enkidu0: Nie musisz zamazywać żadnych twarzy. Policjanci złamali prawo, kasując Ci cokolwiek w Twoim telefonie. Została ograniczona Twoja wolność, byłeś zastraszany.
Kasa naliczyła Ci rabat na podstawie kodu? Nic więcej Cię nie obchodzi. Nie musisz się tłumaczyć, skąd masz ten kod.

I nie baw się w żadne odzyskiwanie danych samemu. Daj telefon do specjalisty. Niech Ci jeszcze ładnie kopie porobi. Weź adwokata i niech Ci pomoże z pismem do prokuratury i