Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi opisać sytuację tutaj. To dopiero 2 wersja pisana pod wpływem emocji.

Dziś (25.04) zostałem zatrzymany w biedronce za robienie zakupów na kasie samoobsługowej. Została wezwana policja, oczywiście nie zostałem "zatrzymany" czy aresztowany ale trafiłem na dołek. Trzymali mnie ponad godzinę wertowali paragony przetrzepywali telefon.

Najpierw zostałem zatrzymany przez ochroniarza na polecenie (nieobecnej) kierowniczki "kiedy tu będę robił zakupy". Najpierw zostałem oskarżony o oszustwo później o kradzież. Po przyjeździe policji, na szybko zaproponowano mi ponowną zapłatę za zakupy i mandat 100 zł. Kiedy oczywiście odmówiłem najpierw mandat skoczył do 500 zł i drugi mandat 100zł na brata z którym byłem i "sprawa do sądu?", tak to mówili jakby jedno i drugie.
Enkidu0 - Witajcie z góry przepraszam za ortografie i okropne bazgroły.
Polecono mi o...
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Enkidu0: jak filmy nie zostaly nadpisane to sa banalnie proste do odzyskania, ale jak dales odblokowany telefon policji to raczej zbyt sprytny nie jestes. Mozesz udostepniac glos i twarz policji. I nie wiem po co bys mial gadac z kierowniczka. Konfiskata telefonu za kradziez w sklepie XD nic nie czules, ze ktos tu leci w #!$%@??
  • Odpowiedz
@Enkidu0: Nie musisz zamazywać żadnych twarzy. Policjanci złamali prawo, kasując Ci cokolwiek w Twoim telefonie. Została ograniczona Twoja wolność, byłeś zastraszany.
Kasa naliczyła Ci rabat na podstawie kodu? Nic więcej Cię nie obchodzi. Nie musisz się tłumaczyć, skąd masz ten kod.

I nie baw się w żadne odzyskiwanie danych samemu. Daj telefon do specjalisty. Niech Ci jeszcze ładnie kopie porobi. Weź adwokata i niech Ci pomoże z pismem do prokuratury
  • Odpowiedz