#insomniastory #powiesczwykopem

Insomnia cz.1

Pierwszą rzeczą w mieszkaniu, która rzuciła się Michałowi w oczy był mały, skórzany woreczek, przypominający woreczki z potpourri, którymi jego babcia odświeżała swoje dwuosobowe domostwo. Lekko zdziwiony porzucił swój pierwotny zamiar wzięcia prysznica, choć ledwie sam wytrzymywał z zapachem swego potu. Nachylił się i odwiązawszy rzemyk zerknął do środka. Wewnątrz w rzeczy samej znajdowały się płatki róż, wióry drewna przemalowane pigmentem na różne kolory. Całość nie pachniała jednak tak aromatycznie jak wonności z babcinego domu, a do tego pokryte były jakimś pomarańczowym proszkiem przypominającym łudząco cynamon. "Skąd to tutaj się wzięło? Przecież jeździłem ledwie pół godziny. Może..."

-Aniu!
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach