@goly8622: gdybyscie do niemiec nie jezdzili slazaki weglaki to tez byscie mowili po polsku a tak, ledwo do niemiec wyjedziecie i juz tanksztela, nie mam lustu, egal itp. Slazaki weglaki robaki
Dziekuje bogu ze nie jestem slazakiem z wykrzywiona mordą. Pokazcie mi slazaka w miare wygladajacego. NIE MA.
  • Odpowiedz
Skuli gibkiego wyjazdu do onkla w Reihu sprzedom drapko:
wertiko na wysoki glanc, szrank z trzyma dźwiyrzami, szeslong odwanckowany, dwa ligistule, sztyry gardinsztangi, gramofon na kurbla, jedyn kromlojchter na świczki, dwa zicherongi i sztyry byrny przyndzione, cyja, landszaft zagraniczny, blumsztynder z mertami, jedna donica ze sznitlochym, bifyj z szuflodami na nici, durszlag na nudle, pół funta hawerfloków, stryknadle, heknadle, zicherki, tolszery, kartofel -- presa, cwitry, maszynka na gychaktes, biksa po magiwyrflach, topfkracer,
@xstempolx: myśla, że to tez kwestia tego, że siemieniotka (czy tez konopiotka jak sie u fatra godało) była robiona chyba dlatego, że było biednie. Kaj tam ftoś myśloł o takiyj rozpuście jak karpie
  • Odpowiedz
@AvantaR: na pewno warto kiedys skosztowac, wziac przepis, a potem kiedys zrobić dzieciom. ale jak jej na stołach regularnie (raz do roku) nie bedzie to i tak zniknie. zła nie jest, ale specyficzna :)
  • Odpowiedz
Słowo powstało z niemieckiego Schlittschuhe.


@xstempolx: sląska gwara w wiekszosci wydaje mi sie niedbałym klejeniem wyrazów głównie podsłuchanych u niemca na kontrakcie. Jak na to Hans mowi? szlincuchy? no to fertig, ja ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz