Stan, w którym można wszystko, ale nic nie trzeba.

Zerwała się wichura. Choć nic jej nie zwiastowało. To dość oczywiste.

Jedynym celem jest bycie lepszym każdego dnia. Chwile triumfu, z posypką magii splatają się z chwilami zwykłymi, pozbawionymi głębi. Jednak jedno wynika z drugiego i jest po to, żeby mogło istnieć. Hedonizm jest ślepym zaułkiem. Nie można wzrastać oddając się temu co ulotne i poddając swoim nieokiełznanym żądzom.
Nie ma sensu czekać
Pułapka niemyślenia

Często w kontekście medytacji mówi się o niemyśleniu, a rezultaty mierzy się tym, czy mniej myśli pojawia się w mojej głowie. Takie podejście spowodować może jednak pewien wewnętrznym konflikt, który całkowicie zakłóci rozwój. Swego czasu wpadłem w tego rodzaju pułapkę, co spowodowało moje ugrząźnięcie w niedziałaniu. Moją naczelną działalnością stało się eliminowanie wszelkich myśli, stąd też każdy przejaw działalności mojego umysłu stałem się stłamsić, uznając to za coś złego. Powodowało
@budep Mądre słowa kolego, w stu procentach się z nimi zgadzam i również mogę to poprzeć własnym doświadczeniem. Tak samo próbowałem zatrzymywać swoje myśli lub ignorować pomimo tego iż uważałem to za obserwacje. Nie trwało to długo i już byłem poirytowany tym że myślę, więc każda taka myśl czy swój wewnętrzny dialog zamykalem w swojej "klatce" nie dając im żadnego glosu. Podczas jednej z medytacji uświadomiłem sobie, że wcale nie muszę tego
@budep @Sercio: był kiedyś na YT świetny wykład Osho właśnie na temat "walki" z myślami i prób zatrzymywania umysłu, w którym bardzo fajnie i jasno tłumaczył właśnie to - że nie da się zatrzymać myśli, i że w istocie chodzi o ich nieruchome obserwowanie nie dając się im "wciągać", a nie o próbę ich powstrzymywania. Niestety został usuniety a szkoda.
Tak jak to tutaj piszę brzmi to banalnie, i zresztą nie