Wczoraj miałem ostateczny etap rekrutacji do nowej firmy jako kierowca i dziś zostałem skierowany na badania. Warunki mi odpowiadają, kasa mogłaby być większa co prawda ale przekonały mnie inne rzeczy. W każdym razie jeśli chodzi o mnie to poszukiwania #praca uważam za ukończone. Najpóźniej od nowego miesiąca zaczynam. Było ciężko znaleźć coś uczciwego. Potencjalni pracodawcy albo kombinowali albo oszukiwali na starcie albo opowiadali kompletne bzdury lawirując.
Chciałem również podziękować @qzder za namiary
Chyba niespecjalnie (przynajmniej w mojej okolicy) potrzeba kierowców C+E
Kontaktowałem się z jedną firmą na ich FB wcześniej pytając czy potrzebują rąk do pracy. Odpisali, że jak najbardziej i podali numer telefonu pod którym miałem dowiedzieć się szczegółów. Zadzwoniłem. Konkretów zero. Proszę wysłać CV na mail i w okolicy maja się z Panem skontaktujemy ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wysłałem CV i szukam dalej w takim razie.
#praca #
@DeXteR25: mam firme w Mysłowicach oraz Czeladzi, którzy poszukują kierowców - jakbyś chciał to mogę dać kontakt.
prowadzimy im auta do ES i z powrotem z długą pauzą w domu.
  • Odpowiedz
Duża firma w moim mieście poszukiwała/poszukuje kierowców. Zgłosiłem się jakieś 2tyg. temu.
Zaproszono mnie na rozmowę. Przepytywała mnie młoda kobieta zadając pytania głównie dotyczące poprzednich zawodów. Sprawdziła moją podstawową wiedzę w dziedzinie transportu, podała przybliżone warunki płacowe i powiedziała, że po świętach spotkam się z dyrektorem. Spotkanie wyznaczone było na wczoraj o 9 rano. Zadzwoniła we wtorek, że musi je przełożyć na wieczór między 17-18 bo dyrektor rano nie może. Spoko. Powiedziała,
Pogoda dziś w moim mieście dała ostro do wiwatu. Po odśnieżeniu samochodu (a naprawdę nie było to łatwe) zawiozłem żonę do PUP gdyż na dziś miała termin by się "odhaczyć". Oczywiście dla ludzi z jej wykształceniem pracy nie ma i ogólnie nic jej nie przysługuje. Bez zmian.
Miała mieć dziś rozmowę online celem rekrutacji do jednej z firm, natomiast rano poinformowano ją, że przekładają na poniedziałek gdyż chora jest ta kobieta, która
  • Odpowiedz
W jednej firmie w moim mieście byłem umówiony na rozmowę o pracę.
Stawiłem się jak zwykle punktualnie. Firma zajmowała się m.in montażem wentylacji. Stanowisko jakie miałem objąć to na początek monter. Na wstępie właściciel kazał mi poczekać na podwórku (biuro firmy mieściło się w domu jednorodzinnym).
Po 15 minutach zaprosił mnie na rozmowę. Standardowa gadka i analiza moich dotychczasowych zajęć. Po zagłębieniu się w moje CV stwierdził iż jestem naprawdę interesującą osobą.
  • 1
@Major_Kogz Nie mam właśnie pojęcia. Zamiast od razu powiedzieć że nie jest zainteresowany to praktycznie ustalił już ze mną wszystkie warunki. Kompletnie bez sensu. No i ten brak kontaktu całkowity. Nie trzyma się to kompletnie kupy.
  • Odpowiedz
Rozmowa jak zazwyczaj przebiegła sympatycznie i miło. Właściciele firmy bardzo byli zainteresowani moją osobą, zadawali pytania, odpowiadałem, opowiadałem. Trochę humorku, trochę o zarobkach. Na koniec stwierdzili, ze bardzo są mną zainteresowani, przedstawili mi wstępne warunki ewentualnej umowy, upewniali się, ze nie będę miał problemów z dojazdem do innego miasta lub relokacji. A na koniec stwierdzili, że jak najbardziej na tak i zadzwonią po świętach. No to po świętach to ja mogę pracować
@DeXteR25: właśnie miałem edytować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

edit. przeczytałem Twoje posty. sam mieszkam w polsce b i wiem jak to jest z szukaniem (chociaż u mnie praca dla kierowców jest). zastanówcie się nad przeprowadzką do większego miasta, z waszymi kwalifikacjami z pewnością sobie poradzicie. powodzenia
  • Odpowiedz
W środę mam rozmowę z dyrektorem jednej firmy, która zajmuje się m.in. transportem na stanowisko kierowcy. Warunki płacowe takie sobie ale praca taka, że i w domu trochę będę zamiast cały miesiąc w trasie. I blisko do firmy bym miał. Co ciekawe wstępną rozmowę miałem w piątek, a Pani rekrutująca powiedziała, żebym czekał 2 tyg. na odpowiedź. Trochę to śmieszne bo pracy potrzebuję już, a nie za dwa tygodnie i przecież nie
  • Odpowiedz
Mireczki kochane.
Szukanie pracy oficjalnie uważam za największy stres i jednocześnie cholernie ciężką pracę. Większość z Was to przechodziła i dobrze wie o czym mówię. Oboje z żoną szukamy aktualnie pracy i pokrótce opiszę Wam moje dotychczasowe perypetie, a także perypetie mojej Żony.
Ja wkroczyłem niedawno w wiek chrystusowy, żona rok młodsza. Oboje posiadamy naprawdę niemałe doświadczenie zawodowe jak na swój wiek i oboje jesteśmy wszechstronni z ukierunkowaniem na w miarę konkretne