#zalesie #cobolikurkume
Denerwuje mnie moja rodzina, która namawia mnie permanentnie na posiadanie dzieci. Tymczasem ja, kierując się dobrą wolą i chrześcijańskim miłosierdziem nie chcę skazywać na ziemską straszliwą #!$%@?ę i urodzenie się z wyrokiem śmierci kolejnego pokolenia. Czy to tak trudno zrozumieć? Na świecie egzystuje 7 miliardów ludzi, każdego dnia umiera około 130 tys., rodzi się 320 tys. W takiej masie ludzkiego mięsa nasze życie nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jesteśmy #!$%@?
Denerwuje mnie moja rodzina, która namawia mnie permanentnie na posiadanie dzieci. Tymczasem ja, kierując się dobrą wolą i chrześcijańskim miłosierdziem nie chcę skazywać na ziemską straszliwą #!$%@?ę i urodzenie się z wyrokiem śmierci kolejnego pokolenia. Czy to tak trudno zrozumieć? Na świecie egzystuje 7 miliardów ludzi, każdego dnia umiera około 130 tys., rodzi się 320 tys. W takiej masie ludzkiego mięsa nasze życie nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jesteśmy #!$%@?
Jestem bardzo zniesmaczona gdy ktoś posługuje się swoim dzieckiem jako argumentacją na wszystko. Przykładowo powiem: Jestem zmęczona po pracy, mam zapiernicz na studiach, mój pies wymiotuje czy po prostu ponarzekam nieco na swój stan zdrowia, a w odpowiedzi natychmiastowo słyszę kontrę: ” Zobaczysz jak będziesz miała dziecko „. Chwalicie się czy żalicie? Co ma dziecko do obowiązków w pracy bądź na studiach? Po co przyrównywać gówno do chleba?