#anonimowemirkowyznania Mam ponad 30 lat, pochodzę ze wsi, po liceum wyjechałem na studia do większego miasta i osiedliłem się tam, pracuję, wynajmuję mieszkanie, będę brał kredyt i kupował. Nie brakuje mi pieniędzy, jeżdżę raz w roku na wakacje, ubieram się, chodzę do restauracji, ale nie kupuję co chwilę nowego telefonu, laptopa, samochodu itd. Zawsze przyjeżdżałem tylko na święta a z uwagi na pandemię zrobiłem sobie dłuższy urlop i przyjechałem do rodziców. Rodzice ciągle narzekają na gospodarstwo że się nie opłaca. Mają 20 krów i mają około 30 hektarów. Od zawsze narzekają a raczej nie brakuje im kasy i mają jakieś nowe maszyny xD Dłuższy pobyt i możliwość przyjrzenia się spowodował, że jestem w szoku co do gości od których kupują rodzice. To jest taka firma prowadzona przez dwóch gości. Rodzice kupują od nich ziarna, chemię i karmy dla zwierząt itd. (z jednej strony kupują a z drugiej #!$%@?ą się na nich xD) Kojarzę ich dzieci od podstawówki, a w trakcie studiów wspólni znajomi śmieszkowali że robili jakieś gówno studia i wrócili na wieś do ojców... Od zawsze byli to dla mnie goście co sprzedawali pierdoły, sam jeździłem jak ojciec kazał coś kupić, mała firemka. Tymczasem gdy ja boksuję się z tym kiedy brać mieszkanie w kredycie to ci goście którzy zaopatrują lokalnych rolników i ich dzieci- HIGH LIFE! Dzieci pobudowane nowe ładne domy, porządne samochody, jakieś drogie hobby. (myślistwo, motocykle za dziesiątki tysięcy)... A córka jednego z nich która została po studiach w mieście- kupione mieszkanie... O co tutaj chodzi?!?! Czy w tej branży są takie pieniądze? Czas się przebranżowić? #biznes #rolnictwo #rozkmina #przedsiebiorczosc #firma #wies
@AnonimoweMirkoWyznania ja nie widzę tu nic dziwnego. firma może i zewnątrz nieduża, ale jak ma odpowiednii duża bazę klientów, tak, żeby robić spory obrót, to kasa się tak przelewa milionami. dosłownie.
Mam ponad 30 lat, pochodzę ze wsi, po liceum wyjechałem na studia do większego miasta i osiedliłem się tam, pracuję, wynajmuję mieszkanie, będę brał kredyt i kupował. Nie brakuje mi pieniędzy, jeżdżę raz w roku na wakacje, ubieram się, chodzę do restauracji, ale nie kupuję co chwilę nowego telefonu, laptopa, samochodu itd. Zawsze przyjeżdżałem tylko na święta a z uwagi na pandemię zrobiłem sobie dłuższy urlop i przyjechałem do rodziców. Rodzice ciągle narzekają na gospodarstwo że się nie opłaca. Mają 20 krów i mają około 30 hektarów. Od zawsze narzekają a raczej nie brakuje im kasy i mają jakieś nowe maszyny xD Dłuższy pobyt i możliwość przyjrzenia się spowodował, że jestem w szoku co do gości od których kupują rodzice. To jest taka firma prowadzona przez dwóch gości. Rodzice kupują od nich ziarna, chemię i karmy dla zwierząt itd. (z jednej strony kupują a z drugiej #!$%@?ą się na nich xD) Kojarzę ich dzieci od podstawówki, a w trakcie studiów wspólni znajomi śmieszkowali że robili jakieś gówno studia i wrócili na wieś do ojców... Od zawsze byli to dla mnie goście co sprzedawali pierdoły, sam jeździłem jak ojciec kazał coś kupić, mała firemka. Tymczasem gdy ja boksuję się z tym kiedy brać mieszkanie w kredycie to ci goście którzy zaopatrują lokalnych rolników i ich dzieci- HIGH LIFE! Dzieci pobudowane nowe ładne domy, porządne samochody, jakieś drogie hobby. (myślistwo, motocykle za dziesiątki tysięcy)... A córka jednego z nich która została po studiach w mieście- kupione mieszkanie... O co tutaj chodzi?!?! Czy w tej branży są takie pieniądze? Czas się przebranżowić? #biznes #rolnictwo #rozkmina #przedsiebiorczosc #firma #wies
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fde69c635ed44000acde380