@Arveit: na końcu lufy jest wentylek ( w moich czasach kupowało się na centymetry) spust robiony był z drutu, widzisz gwozdzik? po drugiej stronie jest taki sam, te gwozdziki przytrzymują spust który był połączony gumą z weka, taką różową :) więc, pod górną część spustu wkładało się bolec, skubel, (óznie to nazywano, taki haczyk) wtedy naciągał sie wętylek i naciskając na spust oddawało śmiertwlny dla słoika strzał ... zreszta zrobię szkic