Jest jeszcze dla mnie jakaś szansa chyba na życie wieczne. Wczoraj pojechałem do mojej wydziałowej biblioteki. Deszcz mocno padał, ja przeziębiony, bo poprzedniego dnia postanowiłem w ulewie sobie pobiegać - standard. Czuje się jak gunwo.
Na hallu siedzi dziewczyna z futerałem od gitary i walizką. Gdy usiadłem nieopodal, dziewczyna zaczęła rozmawiać przez telefon
-Tato proszę, przyjedź po mnie
-
Na hallu siedzi dziewczyna z futerałem od gitary i walizką. Gdy usiadłem nieopodal, dziewczyna zaczęła rozmawiać przez telefon
-Tato proszę, przyjedź po mnie
-
Hej mirki! Co to za moneta?