kiedyś były w kioskach takie figurki draklesy i o nie też się grało tak jak o tazosy i wszelkiej maści inne gówna z cipsów, ja miałem tego tyle co kot napłakał bo byłem j-----m biedakiem i nie dość, że miałem prawie nic to zawsze wszystko przegrywałem na podwórku w nadziei, że uda mi się pomnożyć dobytek, niestety h----d to k---a, a połączenie biedy i hazardu to k---a do kwadratu, no ale raz
Soothsayer
Soothsayer