@wfyokyga: Cudowna nauka negocjacji przy tym była: "okej, to dam Ci 2 Arielki za Anastasię" "Eee nie, Arielki wszyscy mają, może mi dasz Czarodzejkę z księżyca?" "Coo? Nigdy! To moja ulubiona, mam tylko jedną!"
@tabula_okrasa i jak się kupowalo to ta pierwsza zawsze była taka śliska i/lub brokatowa. A jak na wsi nie zamawiali z neta, to razem z mamą nadrabiałyśmy i nikt nie miał takich jak ja XD
Domowa robota.
@Paula_pi
O #!$%@? wam chodzi?