Opowiadam jak straciłem nogę i jak sobie z tym poradziłem.
![Opowiadam jak straciłem nogę i jak sobie z tym poradziłem.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/0bad7adad9b2b2cf6bb8a7d4a185ac0d6d09a27c750b18d2c81ff3ba5015b0c0,w220h142.jpg)
Jestem tu nowy. Poruszam się w protezie nogi, podróżuje po świecie z żoną, adoptowanym w PL psiakiem i przygarnięty w Marakeszu kotem. Przemieszczamy się i śpimy w kampervanie, który samodzielnie do tego przystosowałem.
z- 184
- #
- #
- #
- #
- #
- #
W 2006 roku wpadłem pod tramwaj. Pierwsze uderzenie przyjąłem na głowę, dzięki czemu od razu straciłem przytomność. Odzyskałem ją jeszcze kilka razy, ale bólu żadnego nie pamiętam. Pojazd wciągnął mnie pod siebie i wylądowałem między kołami tak, że tylko jedna noga została na torach i uległa zmiażdżeniu. Podczas wypadku miałem dużo szczęścia, bo skończyło się jedynie na amputacji, jakiś drobnych złamaniach i mnóstwie szwów, ale z perspektywy czasu to tylko brak nogi jest uciążliwy.
Dziś, będąc gdzie jestem nie czuje się jakimś bohaterem czy lepszym od innych człowiekiem, ale wiem, że swoje możliwości wykorzystuję, jak najlepiej potrafię i mimo przeciwności losu prowadzę o wiele bardziej satysfakcjonujące życie niż przed wypadkiem.
źródło: temp_file.png1866173615021410720
Pobierzźródło: temp_file.png6136304089352938421
Pobierz