Hej, dawno temu byłem aktywny na wykopie. Teraz nie planuję powrotu, ale udaję się na żebry, bo co mi szkodzi ;)
Pod koniec grudnia wracam na Ukrainę, tym razem na na Front Zaporoski i ponownie D----s. Jak zawsze pomoc będę przekazywał do ręki najbliżej frontu jak to możliwe i na ile będzie miało to uzasadnienie (przeszkadzanie nie ma sensu).
Reszta w opisie zbiórki.
Zrzutka
Pod koniec grudnia wracam na Ukrainę, tym razem na na Front Zaporoski i ponownie D----s. Jak zawsze pomoc będę przekazywał do ręki najbliżej frontu jak to możliwe i na ile będzie miało to uzasadnienie (przeszkadzanie nie ma sensu).
Reszta w opisie zbiórki.
Zrzutka
ps. jutro ostatni raz jadę do Bachmutu i wracam.
Więc. D----s to najbardziej nieludzki front jaki widziała Ukraina. Pagórkowate ukształtowanie i spora gęstość tak zaludnienia jak i pokrycia wojskiem sprawia, że wojska potrafią znajdować się od siebie w odległości 30-50m (choć zazwyczaj jednak to jest 100-400m bardziej).
Rosjanie
Brednia. Ukraina wykrwawia się tak samo jak Rosjanie. Bez naszej pomocy zdechnie. To niestety maraton, a nie sprint. Przygotujmy się, że aby pokonać Rosję jeszcze długo i w dużym wymiarze wydamy na pomoc Ukrainie.
Dobrze, odnośnie Swatowe, tak Swatowe to też D----s... jestem na odcinku: Siwiersk - Soledar - Bachmut - Kurdiomivka. Odwiedziłem też niedaleko Avidiivka - Piski. Bazuję w Kramatorsku.
Svatowe - Kreminna to z mojej obecnej perspektywy inny, odległy świat. Mnie interesuje np. to, że na wjeździe do Bachmutu miast karetek widzę czołg i budowane są umocnienia. Bo to oznacza, że zaraz nie będzie tam