Sentymentalny powrót do przeszłości. Witamy w roku 2001, gdzie internet jest WOOW, a komputery nie pobierają tyle prądu, co spawarka.

Przykład sparaliżowanego Randy'ego Fitzgeralda pokazuje, że nawet wysoka niepełnosprawność ruchowa nie skazuje na wykluczenie z sieciowych rozgrywek. Chłopak gra w Call of Duty - i to lepiej niż przeciętny zjadacz chleba.

Rewolucyjny, całkowicie dotykowy i kolorowy! Marketing triumfuje. A na trzeźwo? Warto zapytać, komu dziś potrzebny smartfon bez zaplecza.

Wszyscy wkoło rozpływają się nad sequelem Wiedźmina, Mortal Kombat czy L.A. Noire i zapominają o tym, że są przecież jeszcze inne ciekawe produkcje warte uwagi. Na przykład taki Czarnobyl: Terrorist Attack, który po cichu wtargnął na rynek i któremu poświęcamy tę wideorecenzję.

Niedawno na naszych łamach mogliście obejrzeć pierwszą część niecodziennego miksu – połączenia Call of Duty: Modern Warfare 2 i Metal Gear Solid. Jest już kolejna część!

To dla mnie czysta przyjemność, móc donosić o takich rzeczach: nasz kraj otrzyma obsługę Xbox Live. Szkoda tylko, że nastąpiło to w taki sposób, że zapowiedzi można było niemal nie zauważyć.

Będzie można nagrywać własne przyśpiewki klubowe i wrzucać do gry :) Ale nie tylko, będzie nowy system podań, a zawodnicy wreszcie nie będą nieociosanymi klockami.