Mirki, jakiś miesiąc temu wpadł do mnie na grilla kot i już został na stałe. Ochrzciłem go prawilnie Leszkiem. Niestety, gdy poszedłem do weterynarza go zaszczepić, okazało się, że stworzyłem transpłciowego lewackiego potwora, bo Leszek jest samiczką.
Dlatego by uratować duszę Kici przed wiecznym potępieniem oficjalnie otwieram plebiscyt na nowe imię.