No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdżę na kort i gram z kumplem przez 1,5h w tenisa. Biorę ze sobą też zawsze Uszka - mojego psa. Nauczył się zbierać piłki i je nam przynosić, więc nie musimy sami tego robić. My mamy więcej czasu na grę na Uszek się przy okazji wybiega.
Tempo dziś było naprawdę spore, toteż byłem po meczu mocno #!$%@?. Kumpel pojechał w swoją stronę. Ja jeszcze poszedłem zapłacić za kort i idę sobie do auta, a tam już za kierownicą siedzi Uszek i mówi, że on poprowadzi, a ja żebym sobie odpoczął. Myślę w sumie niedaleko do domu, to może bagiety nas nie złapią, a ja złapię oddech.
Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na myjnię, bo auto #!$%@?, a dodatkowo Uszek jeszcze #!$%@?ł przez kort i trzeba było obmyć opony. I co zrobił ten #!$%@?? #!$%@?ł się w maszynę na myjni!!! Jeszcze się #!$%@? próbował tłumaczyć, że tam wąsko i trudno jest wcelować, a on jest psem i nie umie jeździć. Jak nie umiesz, to po #!$%@? się pchasz? No #!$%@?! Nie dość, że auto #!$%@?, to jeszcze muszę płacić na naprawę maszyny.
Mam nadzieję, że uratowałem komuś życie. Cztery dni temu wjeżdżałem na A4 w Gliwicach, po 10km zbliżyłem się do Opla Astry którą chciałem wyminąć ale kierowca gwałtownie zbliżył się bokiem do mojego auta, dzieliło nas może z 15cm. Od razu przyhamowałem i schowałem się za nim kontynuując jazdę ale obserwując jegomościa. Jechałem za nim cały czas i to co facet wyrabiał jest niewyobrażalne. Jazda zygzakiem, nie używanie kierunkowskazów, jazda poboczem, gwałtowne hamowanie
@dzetson: ciekawe co myślala sobie zona, byl przypadek ze pijany maz 2promile prowadzil a jego zona mająca prawo jazdy byla trzezwa i siedziala obok xD
#pytanie #dzieci