Wspaniałe to było uniwersum, nie zapomnę go nigdy. Nie śledziłem aktywnie już od powrotu Majora z Niemiec. Najlepszy okres to bez wątpienia Janek Rodo i Fiodor. Czasy Meksyka też były ok. Szkoda, że zrobiła się w pewnym momencie taka nagonka na niego. Fakt, stał się nudny jak flaki z olejem i waliło gumą w pewnym momencie, ale lepiej było oglądać takiego półgłówka, aniżeli wysrywów Arona. Naiwnie liczę, że karma wróci i bielska
@szatkownica: tak bo absolutnie to nie jest zasługa knura, jego charakteru, lenistwa i wrodzonego #!$%@?. Absolutnie nie, gdyby nie Suaweczek to pan Krzysio-misio czułby się RE-WE-LA-CYJNIE i byłby dalej wesołym starszym Panem, do którego można przychodzić z darami bez strachu o obicie łypy.
źródło: pobrane
Pobierz