Godzina 16, idę mega skacowany przez rynek, żeby odebrać od kumpla przesyłkę. Głośno, jasno, tłoczno, tego dnia już nic nie uratuje.
W pewnym momencie zobaczyłem, że stojąca niedaleko obwarzankowa dama zwija interes na dziś. Przechyliła swój wózek na kółkach, wysypała resztki i odjechała w miejsce, gdzie zwykły odjeżdżać obwarzankowe damy po zakończeniu dnia. W ciągu kilkunastu sekund z okolicy zleciało się na oko osiemset gołębi, zaczęły rozchwytywać okruchy niczym sepy świeżutkie ciało. #!$%@? latające szczury. Chciałem zrobić fotkę, bo było ich naprawdę pierdyliard, ale nie zdążyłem, bo po parunastu sekundach wszystkie wbiły się w przestworza i zaczęły odlatywać. Prosto w moją stronę.
Godzina 16, idę mega skacowany przez rynek, żeby odebrać od kumpla przesyłkę. Głośno, jasno, tłoczno, tego dnia już nic nie uratuje.
W pewnym momencie zobaczyłem, że stojąca niedaleko obwarzankowa dama zwija interes na dziś. Przechyliła swój wózek na kółkach, wysypała resztki i odjechała w miejsce, gdzie zwykły odjeżdżać obwarzankowe damy po zakończeniu dnia. W ciągu kilkunastu sekund z okolicy zleciało się na oko osiemset gołębi, zaczęły rozchwytywać okruchy niczym sepy świeżutkie ciało. #!$%@? latające szczury. Chciałem zrobić fotkę, bo było ich naprawdę pierdyliard, ale nie zdążyłem, bo po parunastu sekundach wszystkie wbiły się w przestworza i zaczęły odlatywać. Prosto w moją stronę.
źródło: comment_1k333p9tKTp9I0BgvniTTlcn6seFyVvY.jpg
Pobierz