#wykopsmokersclub Rzuciłem kolejny raz z pomocą Allena Carra. Po przeczytaniu pierwszy raz rzuciłem na 3 miesiące, wróciłem i po jakimś czasie znowu po przeczytaniu 3 lata abstynencji. Co ciekawe ostatni rok to sporo blantów i tym sposobem cały czas czułem brak. Dlatego wpadłem z powrotem na ponad pół roku. Tym razem żegnam się z tym syfem na dobre. I koniec z budżetowymi bacikami;)
@magicznyKrzysztof: noto życzę jak najwięcej pozytywnego myślenia. Badania udowodniły, że pozytywne nastawienie potrafi przynajmniej bardzo mocno zahamować rozwój nowotworu
Mirki potrzebuję pomocy. Próbuję w Win7 stworzyć hotspot z lapka. Tworzę sieć ad-hoc i wszystko niby hula i śmiga, ale mimo wszystko telefon nie znajduje tej sieci. Co robię źle?
@BrygadaWypok: Na niepisaniu na mirko i w ogóle na nieczytaniu go. Polecam z czystej ciekawości. Życie staje się piękniejsze, a czasu wystarcza na wszystko:)
@ksionc: @mBartek89: @Razr: jeansy pod spód i polarek załatwiły sprawę. Żadnego siniaka. Pozostali bez niczego pod spodem nieźle obici. Genialna rozrywka:D
Gładko, przyjemnie i miło. Musicie mi wybaczyć, ale mirko przestało dla mnie istnieć. Na główną czasem zajrzę, ale nie zajmuje mi to więcej niż kilkanaście minut dziennie. Mój mózg zaczyna odczuwać ogromną ulgę z powodu odciążenia go od tysięcy debilnych śmieszków i nic nie znaczących informacji. Do zobaczenia w realnym świecie ;)
30 dni bez śmieszkowania, Dzień 7, Dzień 8. Dzień 9, Dzień 10, Dzień 11
Jest super. Oduczyłem się debilnego zwyczaju zasiadania do komputera przy każdej okazji chwilowej bezczynności. Garnę się do wszelkich mniejszych i większych konstruktywnych działań. Jestem strasznie pozytywnie nastawiony do świata i ludzi. Raz na jakiś czas rzucę okiem na wypok (nie mirko) i komentarze i widzę, jaka ogromna porcja pesymizmu, depresji i przegrywu bije od użytkowników. Aż mi się
30 dni bez śmieszkowania, Dzień 4, Dzień 5. Dzień 6
Cały czas brnę do przodu, komputer już na mnie krzywo patrzy, jakiś obrażony. Tak zacząłem sobie organizować czas, że nie mam czasu na podrapanie się po tyłku o czasie na śmieszkowanie nie wspominając. Wydaje mi się jakby te 6 dni trwało miesiąc. I o to chodzi:)
Póki co idzie wszystko bardzo dobrze, nadrabiam bardzo dużo zaległości. Przez te 2 dni nie miałem zbyt wiele czasu na śmieszkowanie, ale w chwilach kiedy mogłem pośmieszkować, a tego nie zrobiłem byłem z siebie bardzo dumny. Bywało już wiele dłuższych okresów w których nawet nie miałem dostępu do internetu, ale fakt nieśmieszkowania z wyboru daje fajnego pozytywnego kopa i pewność siebie. Ogólnie jestem bardzo
@Markos90: spójrz do poprzedniego mojego wpisu. Chodzi w skrócie o pozbycie się nawyku spędzania wolnego czasu na marnotrawiących życie, czas, energię i pieniądze stronach internetowych.
Przez cały dzień nie wszedłem na wypok ani żadną śmieciową stronę, jedynie szybkie sprawdzenie wiadomości na fb i dokończenie projektu bez odpalania przeglądarki. Dawno przez cały dzień nie zrobiłem tylu pożytecznych i twórczych rzeczy. Aż się micha cieszy. Tym wpisem rozpoczynam 30 dniowe wyzwanie "30 dni bez śmieszkowania". Będę codziennie wieczorem uzupełniał wyzwanie i spisywał ewentualne spostrzeżenia. #whocares ? #nobodycares #30dnibezsmieszkowania #motywacja #smiercprzegrywom
@Janodemon: z islamem trochę inaczej jednak, bo ich religia zakłada narzucanie religii siłą. Ale samochodem/motocyklem może jeździć każdy czy to gej, islamista, cyklista, żyd, komunista