Chyba koniec miłości na linii Bułgaria (względnie Hans) - Kambodża.
Swoją drogą, Gapa stary wyjadacz i krętacz, świetnie dał się spuścić w toalecie Kamerdynerom.
W pewnym sensie wprowadził ich w narrację o wolnym rynku i świetlanej wizji zarobkowej. Nic przecież nie może stanąć na drodze przedsiębiorca - klient. Żadna kontrola, podatki, biurokracja :)
Profesor ACR-u tak wszedł w tę wizję, że zaczął głosić te totalne wysrywy na swoich gniotach. Początkowa faza twórczości
Swoją drogą, Gapa stary wyjadacz i krętacz, świetnie dał się spuścić w toalecie Kamerdynerom.
W pewnym sensie wprowadził ich w narrację o wolnym rynku i świetlanej wizji zarobkowej. Nic przecież nie może stanąć na drodze przedsiębiorca - klient. Żadna kontrola, podatki, biurokracja :)
Profesor ACR-u tak wszedł w tę wizję, że zaczął głosić te totalne wysrywy na swoich gniotach. Początkowa faza twórczości
- "Nie no, co ty tato.."
- "No odmień ba ba ba"
- "No daj spokój.."
- "No odmień no!"
- "Weź się tato.."
- "Bo nie odmienisz..."
- "Ta, nie odmienię.."
- "No to odmień"
- " no, ba..."
- "ba"
- "ba ba"
- "no wiem ba ba.."
- " okun ciuran"
- " oookun.. ciur..., no sam powiem!"
- "ale nie mówisz!"
- "bo