Decyzja życia. Po dziesięciu latach chcę wrócić do Polski. Ogarniam za i przeciw. Jeśli się zdecyduję to za miesiąc wracam do kraju. Pytanie: jak bardzo będzie bolało?
@MasterSoundBlaster: Obecnie pracuję za barem, bo nie chcę się angażować w swój zawód zanim nie pomieszkam w kraju. Jakbym wzięła zlecenie to by mi to z pol roku zajęło, a już mam dosyć siedzenia tutaj.
Jak bedzie trzeba to wrócę. Chociaż kilka miesięcy zobaczyć jak to jest. We własnym kraju. Na wykopie tylko smierć, czarna rozpacz, podatki, Tusk i lewactwo. Ale może nie jest aż tak źle? Wykop to bardzo stronnicza strona.
@kapelushh: mam fach, skończone dobre studia, ale nie o to mi chodzi. Tu, w Anglii mogę zarabiać w c--j i co z tego? Mnie do kraju ciągnie. Tak się zagrzaliscie w tym narzekaniu, że nawet nie zdajecie sobie sprawy ze specyfiki i zajebistosci narodu i kraju polskiego. I nie mowię tu o utopijnych wyobrazeniach tylko o latach doświadczenia i perspektywy.
@powro91: o to mi chodzi. Każdy mi odradza, ale trzeba sie przekonać na własnej skórze chyba, nie? Mówicie o Polsce jakby to był conajmniej Bangladesz. Emigracja mnie nauczyła szacunku do kraju. Jak już mam być besztana to przynajmniej przez swoich.
@kapelushh: Nie dbam o ubrania i kino. Kupuję dwa razy w roku, na lato i na zimę, a jak chcę obejrzeć film to go ściągam. Nie żyję w luksusach. Jak Anglia to od razu wyspa zielona, ja pierdzielę.. Nie mowię, że jest źle, ale jak to ktoś wyżej powiedział 'wszędzie dobrze gdzie nas nie ma'. I moze rzeczywiście tak jest z moim nastawieniem do powrotu, ale Anglicy tak samo narzekają
@Mehgods: Jestem scenografem. Jednak przedsièwzięcie zlecenia (wartego nawet te 10 czy 20tys funtów) to jest poświęcenie conajmniej pol roku. A ja nie mam zamiaru siedzieć w tym śmierdzącym kraju tyle czasu. Poza tym chcę się dokształcić wyżej.
@powro91: Stabilność finansowa wyznacznikiem. Tu jej nie mam. Dobra, może i zarabiam w funtach, ale też w funtach wydaję. Więc co za różnica? Wolę zarabiać mniej, miec na chleb, ale wiedzieć, ze jestem u siebie. 10 lat na to czekałam, 10 lat płakałam za powrotem. Są rzeczy ważniejsze niż pieniądze. I tak, wiem jak to jest ich nie mieć.
@powro91: to co mi serce podpowiada to jedno, a to co rozum dyktuje to inna sprawa. Dlatego pytam, bo w tym momencie jestem w dupie, w miejscu gdzie psy dupami szczekają, ptaki zawracają i marzenia zamierają.
Nie chciałam iść spać, ale tak mi się oczy kleiły, ale tak chciałam posiedzieć i film obejrzeć... Oczywiście polazłam do łóżka, żeby "odpocząć" chwilkę i bum, budzę się godzinę później tylko dlatego, że przestraszyłam się snu ;_;