#anonimowemirkowyznania
Mirki co się o------o to ja nie wiem.
Jakoś na początku tego roku zerwała ze mną borderka (byliśmy z 8 miesięcy razem :) jakoś nie specjalnie się przejąłem. Później mnie nękała, poszła na policje o jakieś pomówienia z c---a coś wyssała. Od Maja miałem spokój, aż do niedawna. Napisała na święta życzenia, ja podziękowałem i tyle. Wczoraj pisze jakie plany na sylwestra, to napisałem, że mam jakieś tam.
Dziś, niedawno, puka do moich drzwi. Zaprosiłem ją do środka. Pogadaliśmy, zachowywała się spoko. Tłumaczyła, że się pomyliła, że to ja jestem jej przeznaczeniem, bla, bla, bla. Później standard, płacz, wybacz mi, ja chcę z Tobą być...., zabierz mnie na sylwestra ze sobą :D:D:D
Powiedziałem, że się zastanowię, ale już wiem, że nic z tego nie będzie. Wysyła mi jakieś p----------e zdjęcia z cytatami Pabla Cotello albo innego fizjologa.
Mirki co się o------o to ja nie wiem.
Jakoś na początku tego roku zerwała ze mną borderka (byliśmy z 8 miesięcy razem :) jakoś nie specjalnie się przejąłem. Później mnie nękała, poszła na policje o jakieś pomówienia z c---a coś wyssała. Od Maja miałem spokój, aż do niedawna. Napisała na święta życzenia, ja podziękowałem i tyle. Wczoraj pisze jakie plany na sylwestra, to napisałem, że mam jakieś tam.
Dziś, niedawno, puka do moich drzwi. Zaprosiłem ją do środka. Pogadaliśmy, zachowywała się spoko. Tłumaczyła, że się pomyliła, że to ja jestem jej przeznaczeniem, bla, bla, bla. Później standard, płacz, wybacz mi, ja chcę z Tobą być...., zabierz mnie na sylwestra ze sobą :D:D:D
Powiedziałem, że się zastanowię, ale już wiem, że nic z tego nie będzie. Wysyła mi jakieś p----------e zdjęcia z cytatami Pabla Cotello albo innego fizjologa.
#sylwesterzwykopem