Na chłodno, trochę ogólnikowo i bez wykopowego romantyzmu:
* efekt kuli śnieżnej: ktoś rozpoczął to kilkanaście lat temu, ktoś inny odpowiedział, jeszcze inni dostosowali się do nowej sytuacji. Lata eskalacji z jednej strony i nieudanych prób powstrzymania albo chociaż przystopowania zjawiska z drugiej. To co większość szokuje, tutaj niestety wpisało się w miejski, "kibicowski" krajobraz.
* demonizowanie Krakowa (lub jego konkretnych dzielnic) jest zwykłą naiwnością albo złośliwością: w mordę można dostać wszędzie, w każdym mieście. Ryzyko wzrasta wraz z oddalaniem się od "kulturalnego centrum miasta", zazwyczaj kierunek jest nieistotny. Czy to Kraków, czy to Łódź, czy to Paryż.
*
* efekt kuli śnieżnej: ktoś rozpoczął to kilkanaście lat temu, ktoś inny odpowiedział, jeszcze inni dostosowali się do nowej sytuacji. Lata eskalacji z jednej strony i nieudanych prób powstrzymania albo chociaż przystopowania zjawiska z drugiej. To co większość szokuje, tutaj niestety wpisało się w miejski, "kibicowski" krajobraz.
* demonizowanie Krakowa (lub jego konkretnych dzielnic) jest zwykłą naiwnością albo złośliwością: w mordę można dostać wszędzie, w każdym mieście. Ryzyko wzrasta wraz z oddalaniem się od "kulturalnego centrum miasta", zazwyczaj kierunek jest nieistotny. Czy to Kraków, czy to Łódź, czy to Paryż.
*
źródło: comment_MzLSDKx3PSqls7wgUZomXA1CkaP6GNS1.jpg
Pobierz