Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia. - Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.
Co to się wydarzyło dzisiaj ... Byłem na spotkaniu w Rzeszowie na temat polskiej młodzieży a mianowicie ich problemów. Z zawodu jestem nauczycielem przyrki w gimbazjum ale nie o tym chciałem... Wyobraźcie Sobie czego się dowiedziałem , POLSKA MŁODZIEŻ PIJE ALKO , no myślę Sobie o luju luju co to się #!$%@?ło , jakbym nie przyszedł to żył bym bez tej informacji do końca życia....Ale może powiem jak to wszystko
Wszystko zaczęło się od spotkania z kolegą Romanem, Roman zawsze był dobrym człowiekiem lecz czasami lubił że tak powiem strzelić kielona czy dwa.Spotkaliśmy się w barze "Amazonka" na przedmieściach Lublina, wszystko byłoby ok jakby nie to że przed nami siedział koleś który strasznie przypominał nam szanowanego i lubianego przez wszystkich szanujących się Polaków Antoniego Macierewicza. Roman powiedział że musi mieć autograf i zdjęcie z Polsko-Rosyjskim detektywem. A więc bez zastanowienia podchodzi dostojnym
@ekstraklapa: najgorsze gdyż spadając zaczepił o stolik Antoniego i wylał całego browca na nowiuśki garniak ... Po incydencie Antoni wstał i powiedział "nie bójmy się słowa zamach kochani" od tamtego czasu Roman nie pije piwa.
Witam Mirki !!! CO TO SIĘ #!$%@?ŁO ... Idę sobie po szkolnych schodach a tu jak nie #!$%@? na pazuchy taka locha , mało mnie nie zabiła ,gdyż gdy chciała się uratować złapała mnie za nogę no i cóż... Poleciałem razem z nią , była ubrana w taką kurtałe zajebiście ciepłą a w kieszeni chipsy i batony ... Nawet się nie podzieliła po incydencie NO JA #!$%@?
#smieszki #rosija #diabol