basias016
basias016
Kiedyś przeżyłem podobną sytuację, nawet podobne odgłosy. Z kumplem spięliśmy poślady i udaliśmy się do lasu w nocy. Okazało się, że była to babcia która szukała kota czy tam psa od kilku dni :/ Oddzielona ścieżka bardzo przypomina ludzkie gwizdanie, godziny takie spacerowe (dwie obserwacje blisko siebie). Czemu drugi dzień inna melodia? - a jak od dwóch dni kicia nie wracałaby do domu to byś się nie stresował bardziej? :P