Cześć, chciałbym prosić o pomoc w skorygowaniu i dokończeniu mojego amatorskiego tłumaczenia aktu urodzenia mojego pradziadka sporządzonego cyrylicą. "Działo się 28 października 1914 roku. Zjawiła się Wiktoria Kopeć, położna 56 lat z Leśniaków, z mile widzianą Joanną Radecką 30 lat i Antoniną Kawką 22 lat liczącą, rolniczki z Leśniaków i przedstawili Nam dziecko płci męskiej 26 października. On urodził się 9 października bieżącego roku z wdowy Elżbiety Kozera z Radeckich, urodzona Kozera,
@arti081: absolutnie z tego to nie wynika. Stawili się dwaj świadkowie mężczyźni bo taki był wymóg ale ojca nie ma podanego. W przypadkach dzieci panieńskich czy, jak w tym wypadku dziecka wdowy, matka oczywiście wiedziała kto jest ojcem, ale nie podawano tego w akcie - zwłaszcza jak tatuś miał prawowitą małżonkę.
Stawili się dwaj świadkowie mężczyźni bo taki był wymóg ale ojca nie ma podanego. W przypadkach dzieci panieńskich czy, jak w tym wypadku dziecka wdowy, matka oczywiście wiedziała kto jest ojcem, ale nie podawano tego w akcie - zwłaszcza jak tatuś miał prawowitą małżonkę.