Mirki, kusi mnie zmiana szosy na nieco lepszą, niż ujeżdżam obecnie. Mam w sumie upatrzoną markę i model i teraz mam dylemat, czy brać wersję z ramą aluminiową, czy dorzucić 1,5 kzł i iść w karbon. Gdybym gonił tylko po asfaltach, brałbym karbon ale przy zbieraniu kwadratów czasem wjeżdżam w takie gruzy i ujeby, że z karbonem trochę strach... Amelinium jak odpryśnie jakiś kamień, czy nawet gdzieś się wyłożę, to odpryśnie lakier
ytong
ytong