Czy kat naprawdę był tak dobrze opłacany jak się może wydawać? Nie do końca. Zdecydowana większość katów polskich nie mogła liczyć na stałe wynagrodzenie od miasta, a jedynie zapłatę za każdą wykonaną egzekucję lub torturę. Inaczej sprawa przedstawiała się np. w Norwegii, gdzie już od XVI wieku zatrudniano miejskich katów, a w późniejszych latach opłacano im także mieszkanie, dowóz na miejsce egzekucji, no i zapłatę za jej wykonanie.
@Iduun: Ale hipokryzja - pewnie 99% ówczesnego społeczeństwa popierało karę śmierci i kary mutylacyjne, ale nie przeszkadzało im to gardzić człowiekiem który gwarantował ich wykonanie.
Odnośnie norweskich katów - myślę, że należałoby sie przyjrzeć ile ,,pracy" miał kat np. gdański/krakowski/warszawski, a ile ten w miastach norweskich. Tam gdzie więcej egzekucji/okaleczeń, tam lepiej płacić ryczałt ;).
Mimo to, większość katów
źródło: comment_mBAb8SwMxwV00H1MHYrNVwHjY8NoVgDC.jpg
PobierzOdnośnie norweskich katów - myślę, że należałoby sie przyjrzeć ile ,,pracy" miał kat np. gdański/krakowski/warszawski, a ile ten w miastach norweskich. Tam gdzie więcej egzekucji/okaleczeń, tam lepiej płacić ryczałt ;).
@Iduun: Czyli tradycja umów o dzieło jest w naszym kraju silnie zakorzeniona. ( ͡° ͜ʖ ͡°)