@ufos: co ciekawe, wypominała mi bycie niegrzecznym, bo poprawiłem (a raczej nie ja, tylko gość w znalezisku), a ona zaraz przeszukała komentarze tego gościa i znalazła literówki sprzed tygodnia i nie omieszkała o tym napisać w obecnym znalezisku, jak i tym sprzed tygodnia :D i to nie było "niegrzeczne" troll jak cholera :P
@Dutch: Według mnie tego nie można nazwać rozmową. Raczej coś jak spam, który dostaję na pocztę, a oporów przed wklejeniem wiadomości od nigeryjskiego księcia nie ma nikt.
@Dutch: Oczywiście zgadzam się co do samego założenia, że prywatnej korespondencji się nie upublicznia. Zauważ, że po lewej nie ma napisu "Moje konwersacje", bo szanuję prywatność ludzi, którzy do mnie wcześniej pisali. Z tego powodu właśnie wyciąłem wszystko wokoło tego spamu.
@Dutch: Jak mogę szanować kogoś, kto mnie nie szanuje? "nie poczuj mnie chlopcyzkow", "zworty typu cie, ciebie ty pisze tylko z duze litery jesli zwracam sie do rozmowcy z szacunkiem" (trzy wiadomości sklejone w jedną). Dalej twierdzę, że to zwykły spam. Ale dziękuję Ci za opinię.
3,5 roku związku, zaplanowałem zaręczyny, rzucenie mnie przez telefon podczas wypadku z kumplami nad morze, po zerwaniu ciągłe próby zniszczenia mnie psychicznie i na koniec usunięcie ze znajomych na fb. Trochę dziecinada.
Chciałem w sumie zakładać w dość młodym wieku rodzinę, byłem bardzo gruby. Ale szczęśliwy.
Przez miesiąc po zerwaniu praktycznie nie wychodziłem z domu, bo w sumie po co miałem żyć? Gdy każdy dzień miałem zaplanowany, nagle 3/4 tego czasu zostało puste. Puste zostały też myśli, przecież większość była wokół niej. Takie niepowtarzalne uczucie, gdy myślisz o jakiejkolwiek przyszłości, czy nawet teraźniejszości to widzisz tylko czarną przestrzeń. Naprawdę. Moja naprawdę bogata wyobraźnia nie potrafiła wygenerować ŻADNEGO obrazu. Tylko czarna przestrzeń. Kolejne miesiące to była walka - walka między mną, a mną. I choć zawsze radziłem sobie ze wszystkim sam - nieocenione okazało się wsparcie przyjaciół, którzy ciągnęli mnie za uszy.