Też tak macie że na spotkaniach rodzinnych nie ma nawet opcji żebyście się przebili z czymś do powiedzenia? Nawet jak nie jest to jakieś duże spotkanie, na 10 osób na przykład, to i tak zawsze jak coś powiecie wysłucha jedna osoba a reszta oleje a zaraz ktoś powie jakieś największe bezsensowne gowno i wszyscy podjarani tematem i drą się do siebie? Więc siedzę i słucham, nie śmieszą mnie ich żarty, nie interesuje
#anonimowemirkowyznania Moja narzeczona poinformowala mnie że nie wybiera sie do mojej rodziny na świeta i że chce rozstania.Jesteśmy w związku od 5lat, w wakacje sie oświadczylem. Co najciekawsze podczas rozmowy podala takie irracjonalne argumenty że trudno mi w to uwierzyc. Mieszkamy od 4 lat razem i nagle zaczelo jej przeszkadzac ze nie chodzimy razem spac, albo ze chodze na treningi w godzinach wieczornych i wracam do domu w okolicach 24.
@AnonimoweMirkoWyznania jak poprzednicy, ma kogoś innego na horyzoncie. Baba nie ma jaj żeby się przyznać, tylko będzie p-------ć jakieś alajny nawet patrząc Ci w oczy