Załóżmy, że umieramy. Po śmierci jesteśmy w takim stanie jak przed narodzinami a czas nie gra roli. Teraz są sprzyjające warunki do tego żeby przyjść na świat w nowej osobie z nową świadomością czy może raczej nie?
A gdyby nie było Ziemi to czekamy znowu miliardy lat na pojawienie się szansy żeby znowu zaistnieć co w nicości powinno trwać ułamki sekund
Polecam książkę "Reinkarnacja w hipnozie" A. Kaczorowskiego. Jest twórcą imagoterapii, przeprowadza seanse hipnozy progresywnej i regresyjnej i właśnie na tych seansach (całkowicie świadomie) widzisz swoją przeszłość, dzieciństwo, tak samo możesz mieć podgląd na poprzednie wcielenia. I tak przychodzisz na świat w nowej osobie jednak zawsze zostaje coś z poprzednich wcieleń, tzn zle emocje, lęki więc tak na prawdę to caly czas Twoje "duchowe Ja", które wybiera sobie następne życie, cierpienia i radosci.
A gdyby nie było Ziemi to czekamy znowu miliardy lat na pojawienie się szansy żeby znowu zaistnieć co w nicości powinno trwać ułamki sekund
#pytanie #kosmos #wszechswiat #filozofia