Z innej beczki pt. #astronomia
Kupiłem sobie grę w wyprzedaży na Steamie, Sandbox Universe. Okazało się, że to nie gra, tylko nasz wszechświat, z planetami, kometami, asteroidami, gwiazdami, galaktykami, no kurde - wszystkim. Na to liczyłem, to obiecywali twórcy gry, że można sobie tworzyć systemy planetarne, napieprzać w nie kometami, a nawet galaktyki i napieprzać w nie innymi galaktykami.
Sprawdziłem, można.
Ale
Kupiłem sobie grę w wyprzedaży na Steamie, Sandbox Universe. Okazało się, że to nie gra, tylko nasz wszechświat, z planetami, kometami, asteroidami, gwiazdami, galaktykami, no kurde - wszystkim. Na to liczyłem, to obiecywali twórcy gry, że można sobie tworzyć systemy planetarne, napieprzać w nie kometami, a nawet galaktyki i napieprzać w nie innymi galaktykami.
Sprawdziłem, można.
Ale
Nawet nie najs traj, bo strony zwykle przychodzą w dresach, starych podartych szmatach, z rozmazanym makijażem, że takie biedne som.