Miesiąc temu zawalił mi się świat, okazało się, że jednak nie nazbierał mi się miodek w uszach tylko uszkodził receptor słuchu. Jakiś stary konował (na NFZ;) odesłał mnie na badanie słuchu, do tego zrobiłem drugie u siebie na swoich słuchawkach i przy 4000hz na prawym uchu było całkowite odcięcie, cisza.... Wróciłem do konowała, który stwierdził, że nic z tym nie da się zrobić. Jako, że muzyka i sprzęt audio to jedna z