**Jestem świeżo po skoczeniu The Last of Us Part II i muszę po prostu z siebie wyrzucić moje odczucia...a nie mam gdzie tego zrobić więc postanowiłem że zrobię to tutaj :)
Cel? wyrzucić z siebie to ze łzami w oczach i w nerwach, zanim się uspokoję...
Ta gra to mistrz grania na emocjach i jeżeli ktoś bardzo wczuwa się podczas grania w całą historię i zżywa się z bohaterami to może nabawić się depresji a na zakończeniu będzie płakał jak debil. Zastanawiam się czy jest sens oceniać tą grę pod względem graficznym czy fabularnym czy jakimkolwiek innym...ponieważ w pewnym momencie byłem tak bardzo ogarnięty przeróżnymi emocjami że po prostu przestałem trzeźwo myśleć i chciałem tylko i włącznie dotrwać do końca a tym samym poznać zakończenie a gdy byłem pewny że ten moment właśnie nadszedł to twórcy postanowili mnie pomęczyć jeszcze kilka godzin a i tak zakończenie nie jest pełne i trzeba czekać na dlc...przecież to jakaś patologia, po tym co przeżyłem nawet nie dostałem pełnego zakończenia.
Obiecałem
Cel? wyrzucić z siebie to ze łzami w oczach i w nerwach, zanim się uspokoję...
Ta gra to mistrz grania na emocjach i jeżeli ktoś bardzo wczuwa się podczas grania w całą historię i zżywa się z bohaterami to może nabawić się depresji a na zakończeniu będzie płakał jak debil. Zastanawiam się czy jest sens oceniać tą grę pod względem graficznym czy fabularnym czy jakimkolwiek innym...ponieważ w pewnym momencie byłem tak bardzo ogarnięty przeróżnymi emocjami że po prostu przestałem trzeźwo myśleć i chciałem tylko i włącznie dotrwać do końca a tym samym poznać zakończenie a gdy byłem pewny że ten moment właśnie nadszedł to twórcy postanowili mnie pomęczyć jeszcze kilka godzin a i tak zakończenie nie jest pełne i trzeba czekać na dlc...przecież to jakaś patologia, po tym co przeżyłem nawet nie dostałem pełnego zakończenia.
Obiecałem
Zakończenie gry to według mnie totalne nieporozumienie a tak naprawdę to wcale nie otrzymaliśmy zakończenia, najbardziej irytuje mnie fakt że twórcy twierdzą że nie mają na ten moment pomysłu na dalsze przygody Ellie a kontynuacja gry nie jest pewna. Wszystko rozumiem ale poświęciłem na tą grę kupę zdrowia psychicznego a teraz jestem jeszcze bardziej dobijany. Mam wrażenie że twórcy kompletnie nie byli pewni jakie zakończenie będzie odpowiednie i dopiero w później fazie gry je stworzyli lub podmienili. Martwi mnie mocno to że kolejna część w której Ellie byłaby główną bohaterką jest już niemożliwa do zrealizowania, jest ona kompletnie zniszczona psychicznie i fizycznie...nie je i nie może spać a na koniec zobaczyliśmy ją bez palców i bez przyjaciółki która postanowiła uciec od Ellie.
Myślę że Dina postanowiła zostawić Ellie i zapomnieć o niej na zawsze a może i uznać że już nie żyje zamiast się o nią ciągle martwić. Kompletnie nic nie pokazuje nam że zdrowie psychiczne naszej głównej bohaterki poprawiło się po nie osiągnięciu swojego celu...tutaj domyślam się prawdziwego zakończenia ale o tym na końcu :)
Jak
W 2013 poprawność polityczna grała równie
Teraz kontynuacja serii nie ma żadnego sensu a mimo to twórcy zrezygnowali z mocnego zakończenia...samobójstwa Ellie.
Tak straciła wszystko i postanowiła przebaczyć w tedy gdy straciła zdrowie psychiczne, dosłownie wszystkich bliskich oraz dwa palce, trochę późno. Zgadzam się z tym że historia trzyma się kupy i sam jej przebieg bardzo mi się podobał aż do momentu w
U mnie jest taki problem że zżyłem się tak mocno z tą grą i wywiała u mnie ona tyle emocji że jeszcze pewnie przez kilka nocy nie będę mógł normalnie spać a myśleć o tej grze będę jeszcze tygodniami...dlatego liczyłem na ewidentne i pełne zakończenie. Gdyby gra zakończyła się spektakularnie to mógłbym teraz zacząć wracać do normalnego stanu psychicznego a tak to czekają mnie długie godziny zastanawiania się...jak powinna się skończyć ta historia i czy Ellie ma jeszcze jakiekolwiek szanse na pojawienie się w kolejnych produkcjach.
Ogólnie już ochłonąłem i zrozumiałem to zakończenie ale wolałbym żeby twórcy mi to ukazali i wytłumaczyli, tylko dlatego żebym teraz nie doszukiwał się w tej historii drugiego
Krótko mówiąc jest to totalnie #!$%@? i brutalny świat w którym ciężko się odnaleźć a jeszcze ciężej zrozumieć postępowanie postaci którym przyszło w nim walczyć o życie. Jakby nie patrzeć to na etapie w którym dzieje się akcja gry przetrwały tylko najsilniejsze i najbrutalniejsze jednostki - najczęściej ludzie samolubni i okrutni a tacy
Myślę że zamiast grzebać w historii i znowu cofać nas w przeszłość
Nigdy nie zrozumiem jak można grę oceniać 0/10 z takich powodów, pomijając wszystkie inne pozytywne aspekty gry ;p
Nie będę więcej cię męczyć, dziękuje za wymienione wpisy. Miło było wymienić