Ostatnio zmieniłem psychologa, no i wchodzę do babki i jej nawiam o moim żyćku. Tak pod koniec wizyty babka dziwnie na mnie patrzy i z tekstem: musi być panu ciężko W sumie innego żyćka nie znam
@L0ver: skad się biorą tacy fachowcy... współczuje znaleźć sensownego specjalistę, który nie będzie powtarzał tych samych frazesów i wszystkiego powiązywac z dzieciństwem to niełatwa sprawa