@Kochamtenswiat: byłem z osobą normalną, która pod pewnymi wpływami nieco przerodziła się w feministkę. Może nie taka na 100%, ale jednak. No coś, zaczęło się robić #!$%@?, aż w końcu związek szlag trafił.
Z największej hipokryzji - narzekanie, że faceci więcej zarabiają i mają łatwiej (tu przytyk do mnie i męskich znajomych), gdzie my idąc na studia wiedzieliśmy co będziemy robić, każdy złapał zaraz robotę w zawodzie. Ona i jej
Z największej hipokryzji - narzekanie, że faceci więcej zarabiają i mają łatwiej (tu przytyk do mnie i męskich znajomych), gdzie my idąc na studia wiedzieliśmy co będziemy robić, każdy złapał zaraz robotę w zawodzie. Ona i jej