Mirki, już niedługo do największych miast w Polsce zjedzie się najbardziej irytująca grupa społeczna – studenci, co przypomina mi o moim serdecznym koledze ze studiów – Romanie.
Roman to typowy student zawadiaka lowelas, zaliczający na studiach wszystko z wyjątkiem przedmiotów.
Zamiast uczyć się na egzaminy chodził po klubach studenckich i wyrywał dziewczyny. Był urodzonym gawędziarzem, potrafił rozmawiać zarówno o różnicach dystopii i antyutopii, o bogactwach naturalnych Konga, o ostatnim meczu Lecha z Legią, czy o nowej dziewczynie Radka Majdana. Pamiętam, że gdy nadszedł czas na naukę do najważniejszego egzaminu na studiach, to Roman spał do południa, a później paradował po korytarzu akademika owinięty jedynie w kusy ręcznik prawdopodobnie podwędzony z siłowni znajdującej się na dachu Galerii Dominikańskiej.
Gdyby ktoś się zastanawiał, dlaczego Comedy Central wyemitowało dzisiaj szósty odcinek zamiast odcinka trzeciego: Odcinek "Rick Potion #9" jest trzecim odcinkiem w kolejności produkcji, natomiast szóstym odcinkiem w kolejności emisji. Oznacza to, że CC emituje odcinki według kolejności produkcji, nie jest to odosobniony przypadek, bo znam serial, z którym jest podobnie. Nie dostali po prostu notki z kolejnością emisji od studia. Pic rel - kolejność produkcji i emisji sezonu pierwszego. Linki do odcinka: CDA - https://www.cda.pl/video/151414368
Od 2010 r. współtworzę z kolegą blog o nowoczesnym survivalu, czyli przygotowaniach na trudne czasy, http://domowy-survival.pl/ . Materiały z bloga czasem trafiały na Wykop, niektóre nawet czasem przebijały się na główną.
W ubiegłym tygodniu trafiła do księgarni napisana przeze z tymże kolegą książka.
Roman to typowy student zawadiaka lowelas, zaliczający na studiach wszystko z wyjątkiem przedmiotów.
Zamiast uczyć się na egzaminy chodził po klubach studenckich i wyrywał dziewczyny. Był urodzonym gawędziarzem, potrafił rozmawiać zarówno o różnicach dystopii i antyutopii, o bogactwach naturalnych Konga, o ostatnim meczu Lecha z Legią, czy o nowej dziewczynie Radka Majdana. Pamiętam, że gdy nadszedł czas na naukę do najważniejszego egzaminu na studiach, to Roman spał do południa, a później paradował po korytarzu akademika owinięty jedynie w kusy ręcznik prawdopodobnie podwędzony z siłowni znajdującej się na dachu Galerii Dominikańskiej.
Jego