Było jej ciężko. Z wielu powodów. Tak ciężko, że nie wytrzymała brzemienia swej osamotnionej rozpaczy. Czternastolatka z miasta Safonowo w obwodzie smoleńskim targnęła się na życie. S---------o to zawsze wielki ból, s---------o dziecka to bezmiar tragedii. Nie znamy jej nazwiska, prasa pisze o niej – Natasza lub Nastia, zastrzegając, że nie ujawni personaliów. Natasza/Nastia nie była lubiana w szkole. Koledzy nabijali się z niej nieustannie, bo słabo widziała, była niezgrabna, miała nadwagę, nie nadążała za rówieśnikami. A ci z całym rówieśniczym okrucieństwem przezywali ją „Cyklop”. Na swoim profilu w mediach społecznościowych dziewczynka napisała: „Dlaczego wy wszyscy jesteście tacy źli?”. Problemy dziewczynki nie były w szkole dla nikogo tajemnicą. Niemniej szkolny psycholog ani razu nie rozmawiał z nią. Nic nie wiadomo też o tym, by wychowawca czy nauczyciele pochylali się z troską nad uczennicą, która od dwóch lat nie rozmawiała z kolegami z klasy. Matka dziewczynki pracowała w miejscowym szpitalu jako salowa, pensję miała niską. Natasza/Nastia miesiąc temu napisała w tej sprawie list do Władimira Putina i wysłała przez specjalną stronę internetową. W liście skarżyła się, że mama za harówkę w szpitalu dostaje grosze: 10-12 tysięcy rubli, na utrzymanie dwojga dzieci stanowczo nie wystarcza, więc rodzina cierpi biedę. „A pan, choć w telewizji obiecuje ludziom dobre życie i dobre pensje, nic nie robi, żeby moja mama więcej zarabiała”. Gdy miejscowa prasa zainteresowała się listem dziewczynki do prezydenta, przełożeni wezwali jej mamę i udzielili srogiej reprymendy. Dziewczynka bardzo mocno to przeżyła. Siostra Nataszy/Nastii powiedziała prasie, że list był jednocześnie skargą i prośbą: dziewczynka błagała prezydenta, aby sprawił, by matka więcej zarabiała; zapewne opisywała w liście swoją szkolną gehennę, poskarżyła się też, że w szpitalu nie wszystko jest pięknie, bo personel pije. Nie wiadomo, czy list dotarł do adresata. Z kolei w liście pożegnalnym napisanym przed samobójczą śmiercią Natasza/Nastia prosiła, aby pochować ją w szkolnym mundurku. I by nikogo nie winić w jej śmierci.
O kobiete to sie każdy martwi ale jak facet powiesi to każdy ma w------e. A dlaczego? Bo nikt nie będzie żałował że nie udało mu sie tego faceta wyruchać a w przypadku laski wszystkim jest przykro bo mogła im robić loda a teraz nie żyje.
Dzis jest moim najgorszym dniem. Wstałam o kilka minut za pozno. Poszlam sie wykapac ale po tym mialam juz za malo czasu by calkowicie wysuszyc wlosy-mowie ok, bede chora. Dalej... myje zeby... polknelam paste do zebow... fuj, ohuda. Wymiotowalam przez 7 minut czyli o 7 minut za dlugo by zdazyc na autobus. Ubralam sie. 44 wołam winde-ona odrazu podjezdza... zjezdzam na dol, autobus obok klatki ale widze, ze juz podjechal i nie
Grube, niedowartosciowane laski sa niezbedne by utrzymac dodatni stosunek seksu na rynku matrymonialnym. Grube laski maja mniejsze wymagania i zawsze sa chetne.
Poletzam wmawiać sobie ze tak naprawde jesteście #wygryw i wywyższać się nad innymi a po jakimś czasie uda wam się siebie oszukać i w to uwierzycie ( ͡°͜ʖ͡°) #przegryw
@vimikel: tym że masz odwage do kogoś zagadać i te osoby zazwyczaj cie lubią i chcą słuchać ale nadal możesz być j-----m przegrywem czyli ogólnie bez różnicy
Dobra przegrywy opisze wam teraz co definiuje #przegryw i #tfwnogf Mam ziomków i kolegów i ogólnie jestem ekstrawertycznym śmieszkiem który co miesiąc jedzie się z ziomkami n---------ć. A mimo to nie mam i nigdy nie miałem różowej i raczej nie zapowiada się żebym miał mimo tych wszystkich mitów że chodzi o wzrost i morde a najbardziej o charakter XD Do czego zmierzam? 191cm/95kg (nie jest to otyłość ale szczupły też nie jestem) morda to solidne 5/10 w porywach do 6/10 jak sobie wypocznę i nie będę grał na kompie po 20h dziennie. Sprawa wygląda tak że nie jestem ani przegrywem ani normikiem (jeśli jest tak że masz znajomych=jesteś normikiem to jednak nim jestem) bo nie trzeba być przegrywem umysłowym i fizycznym żeby nie mieć dziewczyny. Wystarczy tylko być inteligentnym i już c---a nie dziewczynę będziesz miał no chyba że jesteś w C--J TOLERANCYJNY ŻE POTRAFISZ WYTRZYMAĆ Z TYMI NORMIKAMI BEZ AMBICJI I HOBBY CHOCIAŻ GODZINE A jak powszechnie wiadomo loszke najłatwiej zdobyć poprzez znajomych. No tak ale co jeśli mamy w znajomych tylko przegrywów bez różowych?
@MonacoA jakie jest Twoje hobby? Bo we wpisie wspominasz jedynie o tym, że spędzasz po 20h dziennie przed komputerem. Chodziło raczej o to że doradzają przegrywom żeby sobie znaleźli hobby jakby interesowanie sie komputerami hobby nie było i mówią też o ambicjach których nie mają Co do otwartości na innych to d-------ś bo nie widziałem jeszcze żeby ktoś dla porównania przeciętnie inteligenty lubił przebywać w towarzystwie ludzi z zespołem downa
Kacper Olan
Osoba o ilorazie inteligencji wyższej niż 132/przegryw
Nie znamy jej nazwiska, prasa pisze o niej – Natasza lub Nastia, zastrzegając, że nie ujawni personaliów. Natasza/Nastia nie była lubiana w szkole. Koledzy nabijali się z niej nieustannie, bo słabo widziała, była niezgrabna, miała nadwagę, nie nadążała za rówieśnikami. A ci z całym rówieśniczym okrucieństwem przezywali ją „Cyklop”. Na swoim profilu w mediach społecznościowych dziewczynka napisała: „Dlaczego wy wszyscy jesteście tacy źli?”.
Problemy dziewczynki nie były w szkole dla nikogo tajemnicą. Niemniej szkolny psycholog ani razu nie rozmawiał z nią. Nic nie wiadomo też o tym, by wychowawca czy nauczyciele pochylali się z troską nad uczennicą, która od dwóch lat nie rozmawiała z kolegami z klasy.
Matka dziewczynki pracowała w miejscowym szpitalu jako salowa, pensję miała niską. Natasza/Nastia miesiąc temu napisała w tej sprawie list do Władimira Putina i wysłała przez specjalną stronę internetową. W liście skarżyła się, że mama za harówkę w szpitalu dostaje grosze: 10-12 tysięcy rubli, na utrzymanie dwojga dzieci stanowczo nie wystarcza, więc rodzina cierpi biedę. „A pan, choć w telewizji obiecuje ludziom dobre życie i dobre pensje, nic nie robi, żeby moja mama więcej zarabiała”. Gdy miejscowa prasa zainteresowała się listem dziewczynki do prezydenta, przełożeni wezwali jej mamę i udzielili srogiej reprymendy. Dziewczynka bardzo mocno to przeżyła.
Siostra Nataszy/Nastii powiedziała prasie, że list był jednocześnie skargą i prośbą: dziewczynka błagała prezydenta, aby sprawił, by matka więcej zarabiała; zapewne opisywała w liście swoją szkolną gehennę, poskarżyła się też, że w szpitalu nie wszystko jest pięknie, bo personel pije. Nie wiadomo, czy list dotarł do adresata.
Z kolei w liście pożegnalnym napisanym przed samobójczą śmiercią Natasza/Nastia prosiła, aby pochować ją w szkolnym mundurku. I by nikogo nie winić w jej śmierci.