Od wielu lat studenci informatyki stosowanej na Wydziale Fizyki Astronomii i Informatyki Stosowanej na UMK są niesprawiedliwie traktowani przez jednego z wykładowców. Wszelkie prośby, zgłoszenia, skargi są ignorowane przez Dziekanat oraz Rektorat. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że powstał apel, do którego link wrzucam poniżej. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1335939230254955&id=100015166712902
Egzaminy z Systemów Operacyjnych oraz z Sieci Komputerowych #!$%@? najniższa zdawalność. Jeżeli zda je 30% studentów, to mówimy o wyjątkowo dużej liczbie osób. I nie, to nie kwestia słabości studentów, ale pytań o niepotrzebne rozwinięcia specjalistycznych akronimów, specyfikację nieużywanych od lat urządzeń komputerowych, numery wersji archaicznych systemów komputerowych, czy też o nazwę maszyn Charlesa Babbage'a (sic!).
Problemem jest już bycie dopuszczonym do egzaminu. Aby dostąpić tego zaszczytu należy zdać kolokwium, do którego ma się tylko jedno podejście. W dobie zdalnych zaliczeń należy mieć włączony autorski skrypt wykładowcy, który tworzy ogromną liczbę screenshotów (zrzut robiony co około 3 sekundy), a co gorsza, w niezaszyfrowany sposób przesyła plik /etc/machine-id. Nawet w manualu jest zapis, żeby tego nie robić!
@ly000: na tym przedmiocie jest 100 studentów, z czego większość na warunku, a prowadzących jest tylko dwóch. Nie ma takiej możliwości, aby przeprowadzać zaliczenie w mało licznych grupach. Poza tym Zarządzenie Rektora UMK mówi jasno, że wszelkie zaliczenia muszą odbywać się w postaci zdalnej. Wszystkie inne przedmioty funkcjonują u nas bez problemów i nikt nie domaga się, żeby robić na nich zaliczenia stacjonarne.
@ly000: ale kto chciałby być "wypożyczonym" skoro wszyscy chcą sesję zdalną? Nie zgodzę się z tym, że nie można zweryfikować studentów zdalnie, szczególnie jeśli chodzi o informatykę. Wszyscy w komercyjnej branży IT wymagają przedstawiania wykonanych projektów, więc idealnym sposobem weryfikacji jest robienie projektów zaliczeniowych. Można przepytywać o takie projekty, a prawda taka, że bardzo łatwo poznać, czy student robił projekt sam czy nie. Nie powiedziałbym też że zdalne są wszystkim
jeżeli taka decyzja zostanie wydana, to ktoś się znajdzie. pracownik powinien słuchać poleceń przełożonego.
Decyzją przełożonych sesja zimowa przeprowadzana jest zdalnie, co jest całkowicie zasadne biorąc pod uwagę liczbę nowych zakażeń dziennie. Nie można w takiej sytuacji wymagać od pracowników przebywania na uczelni dlatego, że ktoś sobie wymyślił "inny egzamin".
zgoda, tylko ja mówiłem o egzaminach. robiąc egzaminy zdalnie równie dobrze można z nich zrezygnować i zostawić same projekty. co za problem korzystać z notatek i Internetu w trakcie
przecież napisałem, że nie nakłaniam do łamania decyzji rektora. po prostu je krytykuję.
@ly000: napisałeś, to dopiero po moim komentarzu ;) Nie zgodzę się, że w obliczu 60 tys. nowych przypadków dziennie zajęcia czy zaliczenia powinny być prowadzone stacjonarnie. Może masz więcej szczęścia, ale ja przez pandemię straciłem już kilka osób... Obostrzenia są już wprowadzone dla oświaty, uczelnie mają autonomię, więc decyzje podejmują rektorzy. Na informatyce nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby prowadzić zajęcia i zaliczenia zdalnie, bo cała branża IT pracuje obecnie zdalnie.
jeśli ktoś jest za egzaminami, to chce żeby zostały przeprowadzone rzetelnie. jeśli ktoś jest przeciwko, to nie chcę ich przeprowadzać wcale. jeśli egzaminy są przeprowadzane w sposób nierzetelny to nikt nie jest usatysfakcjonowany. to jest byle jakość i amatorszczyzna. to nie powinno mieć miejsca na poważnych
@jan-kowalski-507464: skrypt jest aktualizowany, a studenci powinni go pobrać przed rozpoczęciem zaliczenia. Na kolokwiach i egzaminach nie ma wystarczająco czasu, żeby uporać się z zadaniami, a błędne działanie skryptu kończy się oceną negatywną, więc nie ma sensu nawet próbować. Oczywiście, że można by kombinować ze skryptem, tylko nie ma gwarancji, że wszystko będzie działać, a studenci po prostu wolę się uczyć, bo przecież po to przyszli na Uczelnię, a nie
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1335939230254955&id=100015166712902
Egzaminy z Systemów Operacyjnych oraz z Sieci Komputerowych #!$%@? najniższa zdawalność. Jeżeli zda je 30% studentów, to mówimy o wyjątkowo dużej liczbie osób. I nie, to nie kwestia słabości studentów, ale pytań o niepotrzebne rozwinięcia specjalistycznych akronimów, specyfikację nieużywanych od lat urządzeń komputerowych, numery wersji archaicznych systemów komputerowych, czy też o nazwę maszyn Charlesa Babbage'a (sic!).
Problemem jest już bycie dopuszczonym do egzaminu. Aby dostąpić tego zaszczytu należy zdać kolokwium, do którego ma się tylko jedno podejście. W dobie zdalnych zaliczeń należy mieć włączony autorski skrypt wykładowcy, który tworzy ogromną liczbę screenshotów (zrzut robiony co około 3 sekundy), a co gorsza, w niezaszyfrowany sposób przesyła plik /etc/machine-id. Nawet w manualu jest zapis, żeby tego nie robić!
Decyzją przełożonych sesja zimowa przeprowadzana jest zdalnie, co jest całkowicie zasadne biorąc pod uwagę liczbę nowych zakażeń dziennie. Nie można w takiej sytuacji wymagać od pracowników przebywania na uczelni dlatego, że ktoś sobie wymyślił "inny egzamin".
@ly000: napisałeś, to dopiero po moim komentarzu ;) Nie zgodzę się, że w obliczu 60 tys. nowych przypadków dziennie zajęcia czy zaliczenia powinny być prowadzone stacjonarnie. Może masz więcej szczęścia, ale ja przez pandemię straciłem już kilka osób... Obostrzenia są już wprowadzone dla oświaty, uczelnie mają autonomię, więc decyzje podejmują rektorzy. Na informatyce nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby prowadzić zajęcia i zaliczenia zdalnie, bo cała branża IT pracuje obecnie zdalnie.
Oczywiście, że można by kombinować ze skryptem, tylko nie ma gwarancji, że wszystko będzie działać, a studenci po prostu wolę się uczyć, bo przecież po to przyszli na Uczelnię, a nie