Ja #!$%@?ę. Wam ludzie już na mózg padło. Część oponuje przy tym by ściągać buty w zależności od nawierzchni, a druga połowa by ściągać zawsze, bo dywanik trzeba będzie odkurzać. Rozumiem, że dla was savoir-vivre jest tym samym co survival. Cała sztuka polega na tym by widzieć dalej niż czubek własnego nosa. Przyjdą goście, #!$%@?ą ci parkiecik, to go jutro posprzątasz cebulo. Czasami robi się coś, dla kogoś, nie zważając na własne
Savoir-vivre: Czy zdejmować buty u kogoś w domu?
Podczas każdego szkolenia czy każdej rozmowy o savoir-vivrze zawsze pada kilka tych samych pytań. Może to znaczyć, że zagadnienia, których dotyczą wciąż stanowią dla nas pewien kłopot. I albo
z- 248
- #
- #
- #
- #
- #