Mircy awansowałem z klienta na szefa :D
Zawsze jak nie chce mi się robić obiadu to chodzę do takiego małego, komunistycznego sklepu garmażeryjnego kilka ulic dalej. Jako że zakupuję tam dość często, to "zakumplowałem" się z pracownicą sklepu, panią Lucynką. Pani Lucynka, lat ~55, ostatnio dostała "awans" na kierowniczkę, toteż jej kompetencje poszerzyły się m.in. o przyjmowanie dostaw towaru, ale nie pracuje już na sklepie. Wobec tego pani Lucynka musiała wypełnić lukę na kasie i zatrudniła nową pracownicę - typową Karynę, lat 19, córkę Andrzeja i Grażyny, narzeczoną Sebixa.
No i jak się pewnie domyślacie, Karyna nie zagościłaby na łamach mirko, gdyby czegoś nie o------a XD
Idę
Zawsze jak nie chce mi się robić obiadu to chodzę do takiego małego, komunistycznego sklepu garmażeryjnego kilka ulic dalej. Jako że zakupuję tam dość często, to "zakumplowałem" się z pracownicą sklepu, panią Lucynką. Pani Lucynka, lat ~55, ostatnio dostała "awans" na kierowniczkę, toteż jej kompetencje poszerzyły się m.in. o przyjmowanie dostaw towaru, ale nie pracuje już na sklepie. Wobec tego pani Lucynka musiała wypełnić lukę na kasie i zatrudniła nową pracownicę - typową Karynę, lat 19, córkę Andrzeja i Grażyny, narzeczoną Sebixa.
No i jak się pewnie domyślacie, Karyna nie zagościłaby na łamach mirko, gdyby czegoś nie o------a XD
Idę
#gimbynieznajo