Po prostu mnie #!$%@? boli ta tragiczna relacja z ojcem i w sumie z matką też. Jedni z tatą dzielą wspólne zainteresowania, mogą mu zaufać i jest on dla nich przyjacielem, a tutaj takie nie wiadomo co. Jak to nazwać? Polski stary?
Dziecko ma być kopią swoich starych, tresują tak by się ich słuchało, zaszczepiają strach i potem wychodzi taki wrak człowieka. Jak ktoś ma silną psychę to się ogarnie, ale jak