Tyle ostatnio mówi się o #lgbt więc dorzucę swoje trzy grosze, jako że temat dotyczy mnie bezpośrednio.
Od paru lat jestem w stałym związku - kochamy się, mamy swoje wzloty i upadki, jak każda para. Dwa lata temu zdiagnozowano u mnie #rak nerki - na początku łudziliśmy się, że damy radę i jakoś przez to przejdziemy, niestety szybko okazało się, że diagnoza była za późna i jedyne co mi zostało to chemioterapia
@demontre: Hej opisujesz temat prosisz o pomoc i ludzie Ci pomagają. Biorąc pod uwagę ilu ludzi popiera ruch lgbt i jak dużo osób z lgbt ma problem taki jak Ty to pewnie nawet ludzie nie będący prawdziwymi lgbt aczkolwiek potrzebującymi pomocy finansowej spowodowanym złym stanem zdrowia otrzymali by pomoc a dzięki temu nawiązała by się jakaś wieź między światem lgbt a konserwami. Niestety śmiem powątpiewać w twoją historię ponieważ nie przedstawiłeś
@demontre: Nie widzę żadnych dokumentów potwierdzających cała historię, gdzie jest ktoś potwierdzający historię. Poruszasz taki temat a nie chcesz żeby wszyscy Ci uwierzyli?
@demontre: Co stoi na przeszkodzie wrzucenia dokumentów ze szpitala i potwierdzenia iż jesteś lgbt przez osoby trzecie np lekarza prowadzącego? Co automatycznie pozbyło by się 99% oskarżeń i oszustwo.
Od paru lat jestem w stałym związku - kochamy się, mamy swoje wzloty i upadki, jak każda para. Dwa lata temu zdiagnozowano u mnie #rak nerki - na początku łudziliśmy się, że damy radę i jakoś przez to przejdziemy, niestety szybko okazało się, że diagnoza była za późna i jedyne co mi zostało to chemioterapia
Niestety śmiem powątpiewać w twoją historię ponieważ nie przedstawiłeś
Poruszasz taki temat a nie chcesz żeby wszyscy Ci uwierzyli?